piątek, 22 sierpnia 2025

„Dziewczyna z herbaciarni” - Agata Sawicka

 

Niezrozumiałe decyzje, może to nie wybór, a przymus.   

 

 

„Dziewczyna z herbaciarni”

Autor: Agata Sawicka
Stron: 342
Wydawnictwo: Szara Godzina 2025 r.

                                                                      ***

Już jedna powieść Agaty Sawickiej zagościła w mojej biblioteczce i pewnie dlatego z przyjemnością sięgnęłam po kolejną, mając na względzie miłe wspomnienia.

Anastazja wychowywała się w klasztornym sierocińcu, z którego odeszła, myśląc, że znalazła miłość swojego życia. Jednak jej partner okazał się toksyczny i niebezpieczny. Pewnego dnia, gdy czara goryczy się przelewa, postanawia od niego odejść. Ucieka do małej miejscowości na Dolnym Śląsku i zatrudnia się w pałacowej herbaciarni.

Dziewczyna nie bez powodu znalazła się w tym miejscu, ponieważ na murach pałacu widnieje herb, taki sam, jak na medalionie, który jest jej jedyną pamiątką po matce. Nie ma pojęcia, kim byli jej rodzice, a to odkrycie motywuje ją, by poszukać swoich korzeni. Praca w pałacu bardzo jej odpowiada, ale bogaty i wyniosły właściciel Otto von Wartenburg budzi w niej mieszane uczucia.

Czy dziewczyna pozna prawdę o swoim pochodzeniu, czy zacznie życie od nowa i zazna wreszcie spokoju i miłości, której szuka?

Już sam początek jest niezwykle intrygujący, gdyż połowa medalionu, którą znaleziono przy niej, gdy została podrzucona do sierocińca, wznieca u nas ogromną ciekawość. Wspaniała bohaterka z niełatwym dzieciństwem, niestety nieodpowiedni ludzie, których spotkała na swojej drodze, sprawili, że jej życie było przepełnione smutkiem, a chęć poszukiwania własnej tożsamości, zbierała się w niej przez lata. Chcąc podbudować swoją wartość, pragnie dowiedzieć się, dlaczego ktoś ją porzucił, opuścił, tak potraktował.

Przepięknie poprowadzona fabuła, pełna wzruszeń, dobrych momentów, miłości romantycznej, takiej z drganiem serca, z namiętnymi spojrzeniami. Autorka przeniosła nas do pałacu, jakby był na wyciągnięcie ręki. Opisy doskonale odzwierciedlają jego urok, rozmach, elegancję.

„Dziewczyna z herbaciarni” to historia otulająca ciepłem, dająca nadzieję na lepsze jutro, ale nie pozbawiona również i tych smutnych chwil, pełnych refleksji, które zapadają na długo w pamięci czytelnika. Tajemnica medalionu wciąga i utrzymuje przyjemną ciekawość. Okazuje się, że niezrozumiałe decyzje, które otoczenie potępia, mają głębszy podtekst, są wynikiem wydarzeń, nie są wyborem, a przymusem. Wspaniale, obrazowo przedstawiony pałac, jego otoczenie, herbaciarnia z niezwykłą drobiazgowością i autentycznością, do tego wrażliwa bohaterka, która nadaje charakteru całej powieści. Nie zabraknie romantycznych momentów i miłosnych aspektów, a wartka akcja oraz ciekawi bohaterowie sprawiają, że powieść staje się pozycją nieodkładaną.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Kobiety, Babci – romantyczna ciepła powieść, otuli kobiety, które potrzebują oderwać się od szarej codzienności. Historia w pewnych momentach nieprawdopodobna, ale dająca nadzieję i satysfakcję z lektury, gdy podążamy ścieżką tajemnicy.


Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Szara Godzina. Współpraca reklamowa.



Podobne dobre publikacje:

"Dziewczyna w mundurze" - Agata Sawicka

"Przyjdzie pogoda na szczęście" - Wioletta Piasecka

środa, 13 sierpnia 2025

„Trzy życia Cate Kay.” - Kate Fagan

 

Gdy wydaje ci się, że masz już wszystko, uzmysławiasz sobie, że bez miłości, nie masz nic.   

 

 

„Trzy życia Cate Kay.”

Autor: Kate Fagan
Stron: 384
Wydawnictwo: Książnica 2025 r.

                                                                      ***

Książka miesiąca Reeses Book Club, obowiązkowa lektura na 2025 rok według „Stylist” i „Cosmo”, powieść dla wielbicieli „Siedmiu mężów Evelyn Hugo”. Takie nagłówki czytałam o tej publikacji i pewnie dlatego z dużą dozą oczekiwań zanurzyłam się w fabułę.

Anne Marie Callahan to pełna marzeń dziewczyna, która ucieka z domu i tylko nieliczni znają ją pod tym imieniem. Cate Kay jest najsłynniejszą pisarką na świecie, lecz pozostaje anonimowa. Cass Ford to kelnerka, wydawałoby się, że prowadzi zwyczajne życie, podaje kawę i zakochuje się w nowo poznanej koleżance.

Trzy imiona, trzy nazwiska, jedna osoba. Kim jest kobieta, która ukrywa się pod pseudonimem? Czy te trzy życia uszczęśliwiają ją, czy może przygniatają? Co takiego się wydarzyło, że wiele lat temu, postanowiła zmienić nie tylko swoje życie, ale ukryć się przed światem, pozostać anonimowa.

Na kartach powieści odkryjemy autobiografię dziewczyny, wspomnienia z lat szkolnych już od czwartej klasy, relacje z jej matką oraz przyjaciółką. Jej historia ukazana na przestrzeni dwudziestu dwóch lat. Dostrzegamy, jak bardzo ewoluowała jej osobowość, życie, marzenia i plany.

Niesamowicie utkana fabuła z relacji osób, które poznały Anne Marie Callahan, tylko pod różnymi nazwiskami. Wciągnie nas opowieść przyjaciółki, agentki z wydawnictwa, matki, kochanki, dziewczyny, aktorki, co daje pełen obraz, to jak jest postrzegana, niezależnie od imienia, które nosi. Jaką pełnili rolę w jej życiu albo ona w ich, za sprawą książki, która sprzedała się w milionach egzemplarzy.

Historia napisana jest w pierwszej osobie i pozwala się wczuć nie tylko w rolę głównej bohaterki, ale i osób tych drugoplanowych, które znalazły się przypadkowo w jej życiu. Fabuła toczy się równolegle z wydarzeniami sprzed siedmiu lat, gdy dziewczyna przeżywa lata szkolne oraz moment ukazania się książki i wreszcie czas bestsellera.

Mnie zaciekawiła postać Amandy, koleżanki. Czekałam na jej relację, na to jak widzi przyjaciółkę z lat szkolnych, którą darzy przejmującym uczuciem. Książka w pewnej mierze jest bolesna, bo niedopowiedzenia niszczą tak wiele. Znajdziemy odrzucenie, stratę, ból, miłość między kobietami oraz ciekawostki ze świata literackiego. Relacje agentów z autorami, mechanizmy wydawnicze, które niejednokrotnie wykorzystują naiwnych, niedoświadczonych pisarzy.

Trzy życia Cate Kay to złożona historia, z fabułą płynącą w różnych kierunkach, bardzo ciekawie skonstruowaną. Przeszłość i przyszłość przenikają się, tworząc intrygującą całość. Odnajdujemy tu tak wiele zmiennych, wydarzeń pobocznych, wątków, które wpływają na losy bohaterów, że aż kipi od emocji. Ekscytująca historia dziewczyny, podążającej za marzeniami, odważnej, ale i błądzącej, a jej postępowanie skłania do głębszych refleksji. Okazuje się, że możesz mieć wszystko, ale tak naprawdę bez miłości nie masz nic. Powroty do domu są bolesne, przyznanie do błędu jeszcze trudniejsze, ale to otwiera drogę do bycia osobą sprzed lat. Bo czasami zagubimy gdzieś po drodze realizacji celów, codziennej rutyny, zapominając, co dla nas jest naprawdę wartościowe.

 Podobała mi się najbardziej konstrukcja fabuły, tak bardzo nieoczywista, że aż zaskakująca, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Książka zdecydowanie zasługuje na to, by postawić na półce z napisem ulubione.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Dziewczyny – Relacje, miłość między kobietami, przyjaźń, rodzinne animozje. To tematy bliskie płci pięknej i w pewnych aspektach można się utożsamiać z bohaterką, a jej trzy życia dostarczą ogromu wrażeń. Dla wszystkich lubiących wartkie fabuły, trochę zamieszania i wielu bohaterów.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Książnica. Współpraca reklamowa.



Podobne dobre publikacje:

„Miara życia” - Nikki Erlick

"Pokrewne dusze" - Lesley Lokko

niedziela, 10 sierpnia 2025

„Za horyzontem zdarzeń.” - Katarzyna Fiołek

 

Błędy młodości, które zmieniają bieg wydarzeń, miłość, która przygasa, ale jej żar nadal się tli.   

 

 

„Za horyzontem zdarzeń.”

Autor: Katarzyna Fiołek
Stron: 416
Wydawnictwo: Muza 2025 r.

                                                                      ***

Bardzo chciałam poznać twórczość Katarzyny Fiołek, bo wiele pochlebnych opinii słyszałam o bajkach dla dorosłych dziewczynek, jak mawia o swoich publikacjach sama autorka. I oto mam i już wiem, czy są dla mnie.

Majka i Paweł zakochali się w sobie jeszcze w czasach szkolnych. Dziewczyna długo leczyła rany, gdy jej serce zostało złamane. Bolesne rozstanie sprawiło, że dziesięć lat później Majka boi się zaangażować i zaufać jakiemukolwiek mężczyźnie. Mieszkając w urokliwych Bieszczadach, układa sobie życie na nowo.

Paweł oprócz Majki, kochał muzykę. Świat wiecznych imprez, sława, szybkie życie, pochłonęło go bezgranicznie i to z daleka od dziewczyny. Zachłysnął się nim, popełnił wiele błędów. Jednak, gdy w jego życiu pojawił się ktoś, dla kogo był całym światem, przewartościować swoje życie, by zacząć od nowa.

Tych dwoje spotkało się po latach. Czy wybaczą sobie żale z przeszłości, które ich rozdzieliły?

Bohaterowie bardzo prawdziwi, w swych błędach, radościach, a ich marzenia, pasje, wyrażają ich osobowość. On – przystojny, zadziorny, musi sam zadbać o swoją przyszłość, muzyka gra mu w duszy. Ona - z dobrego domu, grzeczna uczennica, uwielbia fotografować. On często myśli o niej, ona stara się zapomnieć. Pasja tych młodych ludzi, przedstawiona tak atrakcyjnie i profesjonalnie, jakby autorka wiedziała z własnego doświadczenia, o czym mówi. Szczególnie ciekawostki z zakresu fotografii mnie pochłonęły.

Fabuła prowadzona w dwóch liniach czasowych. Wtedy - gdy kochają się na zabój, ale coś ich rozłączyło. Teraz – gdy, spotykają się po latach, po przejścia, z żalami, ze wspomnieniami.

Domyślałam się, jak zakończy się ta historia, a mimo wszystko podążałam za bohaterami, bo owładnęła mną ciekawość, co się stało wiele lat temu, że tych dwoje przestało być razem. Wyraziści bohaterowie, piękna miłość, trudne decyzje, błędy młodości. Przeszłość, która jest, jak zadra, utkwiła i mimo starań, uwiera dziewczynę. Jedno z traumatycznymi przeżyciami, drugie z bagażem uzależnień.

„Za horyzontem zdarzeń” to historia o miłości dwojga młodych ludzi, która nie wytrzymuje dzielącej ich odległości. Pięknie opisana relacja, barwnym językiem, bardzo obrazowym. Rozumiemy bohaterów, ich rozterki, emocje, mając w pamięci własne doświadczenia miłosne. Dorosłość, która spada na ich barki, decyzje, które muszą podejmować, stanowią o ich przyszłości, jeszcze tego nie wiedząc. Dla mnie jest to piękna powieść romantyczna, która wzrusza i ukazuje prawdziwe oblicze nastoletniej miłości, jej końca, ale i początku czegoś nowego.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Dziewczyny – Powieść może nie jest bajką, ale na pewno jest historią chwytającą za serce. Jeżeli takie lubicie, to jak najbardziej polecam, bo oczaruje was wartościowymi bohaterami, którzy nie pozwalają, by odłożyć książkę choćby na chwilę. W tle Bieszczady, pasja, młodość, miłość, złamane serce. To wszystko tu odnajdziecie i zanurzycie się z przyjemnością w historii, która otula smutkiem, ciepłem i nadzieją.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Muza.



Podobne dobre publikacje:

"Moja droga Emmie Blue" - Lia Louis

"Spragnieni, by żyć" - Anna Szafrańska

środa, 6 sierpnia 2025

„Miłość niczyja.” - Anna Ziobro

 

Człowiek chce być szczęśliwy niezależnie od warunków, w jakich dane mu żyć.   

 

 

„Miłość niczyja.”

Autor: Anna Ziobro
Stron: 354
Wydawnictwo: Szara Godzina 2025 r.

                                                                      ***

Po książki autorki sięgam już nie pierwszy raz, ale tym razem oprócz fabuły zaintrygowało mnie miejsce akcji, Rumunia. Niewiele wiem o tym kraju i bardzo chętnie przeniosę się tam, choć na chwilę za sprawą bohaterów powieści.

Zraniona Joanna po rozwodzie podejmuje odważną decyzję, wyjeżdża do Bukaresztu, by podjąć pracę w szpitalu pediatrycznym. Jest rok 1992, Rumunia jest owładnięta chaosem i biedą, gdyż wieloletnie rządy dyktatora skutecznie niszczyły kraj, nie oszczędzając ludzi.

Joanna w szpitalu poznaje wielu ludzi, a wspólna praca zacieśnia relacje z lekarzem Andriejem. Obserwując otaczającą smutną rzeczywistość, zyskuje nowe spojrzenie na własne problemy. Dyktator Nicolae Ceauşescu pozostawił po sobie ogromną ilość sierot. Lekarka na to co widzi, nie pozostaje obojętna, szczególnie wtedy, gdy na jej drodze staje nastoletnia Elena, która jest w ciąży. Joanna, angażując się w pomoc dziewczynie, zaskakuje wszystkich, a w szczególności siebie.

Bardzo realistycznie przedstawione miejsce akcji, Rumunia z lat dziewięćdziesiątych. Codzienność mieszkańców, problemy z pracą, bieda, tworzenie nowej codzienności po upadku dyktatora. To jak autorka opisuje miasto, uliczki, przyrodę, dominującą zewsząd szarość Rumunii, jest największym atutem tej powieści.

Kolejnym walorem są bohaterowie. Joanna, to postać po przejściach, którą polubiłam od razu, mężczyzna z przeszłością, z rozdartym sercem oraz Raluca i jej rodzina, która wnosi do powieści wiedzę o tym kraju, o ludziach go zamieszkujących. Każdy bohater jest po coś, ma sprecyzowane zadanie, by historia tworzyła pełen obraz ludzkich relacji. Myślałam, że głównym tematem będzie miłości, romans, ale to nie ten kierunek.

Przekonacie się sami, co oznacza „miłość niczyja”, gdy sięgniecie po tę nietuzinkową, emocjonalną, wyśmienicie napisaną powieść. Widać ogromne zaangażowanie autorki, ponieważ Rumunia nie jest tłem, ona jest głównym bohaterem, najważniejszym, przepięknie opisanym, z wszystkimi wadami i zaletami. Jest to emocjonalna i pouczająca historia, dająca pełen obraz życia w tym kraju, tak mocno doświadczonym naciskami i rządami nieodpowiedniego człowieka. Ludzie zamieszkujący go, pragną tego co wszyscy, szczęścia dla siebie i rodziny tylko, że jest ono wyszarpywane z większym wysiłkiem, a ich decyzje wypływają nie zawsze z rozsądku, lecz z przymusu.  

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Babci i Dziadka – Najchętniej tę powieść sprezentowałabym osobom w dojrzałym wieku, bo zrozumieją jak nikt, co przechodzą bohaterowie. Ten kraj, który podobnie jak Polska niszczony, bo przez wiele lat rządzony przez nieodpowiedniego człowieka. Wspaniale, gdyby młodsze pokolenie również zanurzyło się w lekturze, zyskałoby szerszy obraz Rumunii z tamtego okresu. Historia bolesna, bo podparta faktami, ale pozostająca na długo w pamięci.


Książka pochodzi ze zbiorów własnych.

Podobne dobre publikacje:

"Ostatnia Tajemnica" - Anna Ziobro

„Krąg kobiet pani Tan” - Lisa See

piątek, 20 czerwca 2025

„Zabójczynie. Kobiety, które niosły chaos i śmierć.” - Małgorzata Czapczyńska

 

Kobiety o dwóch twarzach.   

 

„Zabójczynie. Kobiety, które niosły chaos i śmierć.”

Autor: Małgorzata Czapczyńska
Stron: 304
Wydawnictwo: Pascal 2025 r.

                                                                      ***

Nie po raz pierwszy sięgam po książkę Małgorzaty Czapczyńskiej i stąd wiem, że czeka mnie coś niezwykłego, gdyż autorka podejmuje trudne i nieoczywiste tematy.

Zbrodnie, zagadki kryminalne, programy, słuchowiska, podcasty przedstawiające morderstwa, cieszą się ogromną popularnością. Ekscytujemy się nimi na co dzień, oglądając w telewizji najnowsze informacje i z przerażeniem słuchamy o tych wydarzeniach. W tej książce odnajdziemy kobiety, które żyły sto lub dwieście lat temu. Wtedy nikt nie pomyślał, że pod tym, czasem ciepłym wyrazem twarzy, drobną posturą, skrywają się zabójczynie.

Odnajdziemy tu pielęgniarkę, która posuwała się do morderczych eksperymentów oraz opiekunkę do dzieci, która zabijała powierzone jej niemowlęcia. Okrutna czarna wdowa oraz wzbudzająca postrach esesmanka czy serdeczna gospodyni domowa, która okazała się trucicielką. To wszystko brzmi potwornie przerażająco. I zapewne rodzi się jedno pytanie, dlaczego do tego doszło, co spowodowało, że te kobiety w ogóle pomyślały o tak okropnych czynach. Może odpowiedzi na te pytania odnajdziemy w książce, czym się kierowały i co sprawiło, że stały się potworami.

Autorka przedstawia szesnaście kobiet, o których tak naprawdę nie chcielibyśmy czytać, ale one były, istniały i robiły te wszystkie okrutne rzeczy. Znajdziemy tu opisy makabrycznych zbrodni popełnionych przez kobiety na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku. Bazowały na wiecznym przekonaniu, że kobieta jest bezbronną, delikatną, słabą istotą. Dlatego podejrzenia na nie padały na samym końcu, bo uśmiechnięte, niedające po sobie zupełnie poznać, dopuszczały się zuchwałych zbrodni. Szok i niedowierzanie towarzyszyło opinii publicznej, że lubiana pełna empatii pielęgniarka przyznała się do trzydziestu zabójstw, ale podejrzewano ją aż o sto. Umiały zabijać z zimną krwią i to robiły, po czym powracał do swoich codziennych obowiązków, jakby nigdy nic.

„Zabójczynie. Kobiety, które niosły chaos i śmierć.” to reportaż, przedstawiający kobiety, o których nigdy byśmy nie powiedzieli, że mogą posunąć do takich czynów. Autorka dała nam pełen obraz tych zbrodni, od planowania, po ich wykonanie i to, w jaki sposób udało się policji ująć sprawczynię. Bardzo ważnym elementem historii jest powrót do ich dzieciństwa i analiza czy to, że miały trudne traumatyczne relacje rodzinne, spowodowało takie, a nie inne zachowania, czy może zaburzenia psychiczne, na które cierpiały? Działały z determinacją, wykazywały się bezdusznością i zupełnym brakiem empatii. Zabijanie dla nich nie było niczym strasznym, a przeciwnie, czerpały z tego przyjemność. Przerażające opisy działają na wyobraźnie, a ich historie mogłyby posłużyć do stworzenia mrocznych filmów, szczególnie thrillerów. Jeżeli chcecie się dowiedzieć, jak zabijają kobiety, co nimi kieruje, zajrzyjcie do książki Małgorzaty Czapczyńskiej.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Mężczyzny – Dla wszystkich, którzy lubią mocne sceny w książkach. Dla mnie niekoniecznie do poduszki przed snem, ale jeżeli to komuś nie przeszkadza, polecam, będzie intrygująco, szokująco, niestety prawdziwie. Bo ta książka oparta jest na autentycznych wydarzeniach. Te kobietami niestety istniały naprawdę i mordowały z premedytacją.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Pascal.



Podobne dobre publikacje:

„Awanturnice. Kobiety, które prowokowały i szły pod prąd”. - Małgorzata Czapczyńska

"Skandalistki. Kobiety, które zadziwiały i szokowały." - Małgorzata Czapczyńska

niedziela, 15 czerwca 2025

„Lekcje Chemii” Bonnie Garmus

 

Ta książka krzyczy: Kobiety jesteście ważne!  

 

 

„Lekcje Chemii”.

Autor: Bonnie Garmus
Stron: 464
Wydawnictwo: Marginesy 2022 r.

                                                                      ***

Tak wiele pochlebnych opinii czytałam o debiucie tej autorki, że książka musiała wreszcie zawitać i do mojej biblioteczki. Mówię: sprawdzam.

Elizabeth Zott jest wyjątkową, niezależną kobietą z zawodu chemiczką, która uważa, że nie ma przeciętnych kobiet i każda bez wyjątku zasługuje na docenienie. Niestety jest połowa lat 50 i równouprawnienie płci delikatnie mówiąc, jest dalekie od ideału. Męskoosobowy zespół naukowców nie jest zadowolony, gdy kobieta jest tak dobra w swej dziedzinie, a nawet lepsza od nich. Wszyscy, z wyjątkiem jednego: Calvin Evans geniusz, który stroni od ludzi, ale umie dostrzec genialny umysł Elizabeth i zakochuje się w nim. Tworzą niezwykłą parę, lecz życie przewidziało dla nich niespodzianki i to nie zawsze miłe. Parę lat później Elizabeth zostaje samotną matką, ale i gwiazdą telewizyjnego programu kulinarnego. Jej nietuzinkowe podejście do gotowania wzbudza zachwyt, szczególnie kobiet. Mężczyznom nie jest to na rękę, gdyż Elizabeth śmiało wyraża swoje zdanie, motywując kobiety do walki o swoje prawa, ośmielając do zmiany priorytetów w życiu osobistym.

Bohaterka uwielbiana i kochana, przeze mnie również. Szczególnie za to, że nie jest taka jak wszyscy, że idzie własną drogą, ma odwagę przeciwstawić się męskiemu gronu, ich zdaniu. Jej ścieżka nigdy nie jest utartym szlakiem. To ona jako pierwsza odchwaszcza drogę, którą potem pójdą inne kobiety.

Przepięknie pokazana miłość do córki, ale i pasji. Bez niej ta kobieta po prostu by zwiędła. Tak wiele prawd życiowych zawiera ta publikacja, motywacyjnych działań bodźców, które podarowała nam autorka, by każda z nas odnalazła coś dla siebie i wyzbyła się poczucia winy, gdy pragnie zostać matką, a jednocześnie zająć się karierą.

Bardzo ciekawa fabuła i opisane życie Elizabeth, jej miłość, praca, pasja, bycie matką oraz wąskie grono cennych przyjaciół. Wiele zwrotów akcji, które nie pozwalają książki odłożyć nawet na moment. A wplecione zagadnienia chemiczne, wprowadzenie czytelnika w świat naukowców oraz w kulisy programu telewizyjnego, dodają pikantniejszego smaczku historii. Każdy element fabuły bardzo zaciekawia czytelnika i łączy się z główną bohaterką, której kibicujemy od samego początku.

„Lekcje chemii” to powieść, która uzmysławia, jaką drogę musiały przejść kobiety, by były w tym miejscu, w którym są teraz. By ich prawa były szanowane, respektowane i traktowane na równi z mężczyznami. Tak wiele w tej kwestii zostało zrobione, ale bez zbuntowanych kobiet, ich walki, nie takiej globalnej, a nieco przyziemnej, w swoim otoczeniu, w domu, w miejscu pracy, spowodowało, że kolejnym pokoleniom żyje się lepiej. Bardzo jestem ciekawa, co by na taką powieść powiedziały kobiety żyjące w latach 50, gdyby dostały ją do ręki? Jak bardzo by doceniły jej przekaz?

Osobiście jestem bardzo dumna z każdej kobiety, która odnosi sukces na polu zarezerwowanym kiedyś dla mężczyzn, bo to one udowadniają, że należy traktować nas poważnie i nie szufladkować ze względu na płeć lub urodę. Nie dość, że to bardzo mądra powieść z przesłaniem, to jeszcze tak bardzo wiele razy uśmiechałam się, czułam satysfakcję i dobrą energię płynącą z jej kart. Wspaniała książka, polecam każdej kobiecie. Czytajcie powoli, smakujcie, by zawłaszczyć jak najwięcej dla siebie.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Kobiety – Ta książka jest obowiązkowa dla każdej kobiety, by docenić czasy, w których obecnie żyjemy. By docenić również kobiety, które przecierały szlaki, byśmy mogły na równi z mężczyznami ubiegać się o stanowiska, kiedyś tylko im przynależne. Ta książka krzyczy: Kobiety znajdźcie czas dla siebie!


Książka pochodzi ze zbiorów prywatnych.

Podobne dobre publikacje:

„Krąg kobiet pani Tan” - Lisa See

„Awanturnice. Kobiety, które prowokowały i szły pod prąd” - Małgorzata Czapczyńska

wtorek, 27 maja 2025

„Przyjaciółka” - B.A. Paris

 

Gdy prawda próbuje przedostać się przez grubą warstwę kłamstw i pomału, ale skutecznie niszczy długotrwałą przyjaźń.   

 

 

„Przyjaciółka”.

Autor: B.A. Paris
Stron: 352
Wydawnictwo: Albatros 2024 r.

                                                                      ***

Autorka bestselerów musiała w końcu trafić i na moją skromną biblioteczną półeczkę. Gdy tylko nadarzyła się okazja, kupiłam książkę, by poznać, co takiego B.A. Paris serwuje swoim czytelnikom, że egzemplarze jej książek sprzedawane są tylko w samej Polsce w nakładzie 1,5 miliona.

Laure dowiaduje się o zdradzie męża i pod wpływem emocji przyjeżdża do przyjaciół, na których zawsze może liczyć. Ma klucze i nawet pod ich nieobecność czuje się swobodnie w ich domu. Iris i Gabriel, jak przystało na dobrych przyjaciół, wspierają ją i proponują swoją gościnę, jak długo tylko potrzebuje. Jednak mijają dni i tygodnie, a Laure nie zamierza wyjeżdżać. Przeciwnie, bardzo dobrze wsiąkła w ich życie. Nosi ubrania Iris, nawiązuje przyjazne stosunki z sąsiadami oraz bardzo interesuje się śmiercią chłopaka z ich miejscowości. Gospodyni domu czuje się nieco przygnieciona tą sytuacją. Atmosfera się zagęszcza, nieufność wkrada w ich relacje, piętrzą się oskarżenia i sekrety. I tak naprawdę nikt nie wie dokładnie, co się dzieje w tym domu, dotąd tak spokojnym, przewidywalnym. Okazuje się, że jednak jest osoba, która ma wszystko pod kontrolą.

Autorka umiejętnie podsyca atmosferę niedopowiedzeń, tajemnic, stopniuje informacje, by zasiać ciekawość i chęć podążania za finezyjną fabułą. Bohaterowie wyraziści i przebiegli w swych czynach. Miałam tylko jeden problem na początku, myliły mi się imiona, zlewały się i przy czytaniu chwilę musiałam się zastanowić, kto jest kim, ale dałam radę. To, w jaki sposób następują wydarzenia, tworzą się zwroty akcji, daje ogromną przyjemność czytania i uzmysławia nam, że nic nie jest takie oczywiste. I o to zapewne chodziło autorce, by czytelnik myślał, główkował, kto jest tym złym, kto dobrym, co udało się jej świetnie.

Przyjaciółka, to thriller psychologiczny z bardzo dobrze skonstruowaną fabułą, którą trudno przewidzieć, a zakończenie zaskoczyło mnie, mimo usilnej próbie odgadnięcia. To nie jest powieść, z której mamy czerpać jakieś przesłanie, mądrości życiowe, ale dobrze się bawić, mierząc się z intrygą, zgadując, kto ponosi odpowiedzialność za śmierć bohatera. Wiele pytań, które pojawia się w trakcie lektury, wymaga od czytelnika skupienia i pokonywania kolejnych kroków do odkrywania skomplikowanej, misternie utkanej fabuły, która prowadzi do efektownej kulminacji. Dużo zwrotów akcji, zbudowani bohaterowie obdarci z psychologicznej powierzchownej warstwy, mistrzowskie poprowadzenie wydarzeń, by czytelnika zwieść, dać mu pewne tropy, po czym po raz kolejny udowodnić mu, że się myli. Teraz już wiem, dlaczego tak wielu czytelników pokochało prozę B.A. Paris i ja również od dziś należę do fanów autorki.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Kobiety, Mężczyzny, Dziewczyny, Chłopaka – Dla wszystkich którzy uwielbiają skomplikowanych psychologicznie bohaterów. Wydarzenia powodujące napięcie, dreszcz ekscytacji, intrygi zmuszające do myślenia i analizy, tego co właśnie przeczytaliśmy. Jest zaskoczenie, dobra fabuła, świetni bohaterowie i zakończenie nie do odgadnięcia. Czyli to, co oczekują czytelnicy od tego gatunku literatury.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Albatros.



Podobne dobre publikacje:

"Winny" - Joanna Opiat - Bojarska

"Koniec opowieści" - A.J. Finn