Los łączy ludzi, dając im szanse na nowe otwarcie.
„Dobranoc, Tokio.”
Autor: Atsuhiro Yoshida
Stron: 220
Wydawnictwo: Kirin 2024 r.
***
Niedawno rozpoczęłam podróż w głąb
literatury japońskich autorów i okazała się bardzo udana, a oto kolejna
propozycja.
Jest noc, Tokio pogrążone we śnie,
ale są ludzie, którzy właśnie wtedy są otwarci na innych. Dziesięć osób
splecionych ze sobą, ich losy przenikają się wzajemnie: inspicjentka filmowa,
która do rana musi zdobyć rekwizyty filmowe; pracownica telefonu zaufania,
która od wielu lat próbuje sobie poradzić po zaginięciu brata; słynny detektyw,
którego wszędzie pełno; pracownica lokalu gastronomicznego, która myśli o
jednym ze swoich niegdyś stałych klientów oraz taksówkarz, który krąży między
nimi, odwożąc, pomagając oraz wykazuje żywe zainteresowanie ich osobą.
Losy tych
osób połączone w sposób bardzo uroczy, finezyjny, nie do odgadnięcia. Wielu
bohaterów, więc wymagane skupienie, by wsiąknąć w ten nocny klimat miasta, by
chłonąć i smakowitą całość. Powinniśmy czytać niespiesznie, by nie stracić uwagi,
by nic nam nie umknęło, jakiś szczegół, który jest ważny, by fabuła wydawała
się spójna.
Atutem
powieści są bardzo prawdziwi bohaterowie. A z racji tego, że wydarzenia dzieją
się w Tokio, to mamy możliwość poznać ludzi tam mieszkających, ich życie,
zwyczaje, nocne dylematy. Kobiety i mężczyźni kolorowi w swych charakterach, uzupełniają
koronkowo splecioną historię, która ukazuje piękno zwykłego człowieka i
drobnych rzeczy, dających szczęście.
„Dobranoc, Tokio” to delikatna
historia z interesującymi bohaterami, czasem nieodgadnionymi w swych
dziwactwach, niezwykłych postępowaniach. Czy ciekawa? Oczywiście. Chcemy
wiedzieć, jak ta noc się zakończy i co przyniesie poranek. Los stawia na naszej
drodze nieznajomych, po to byśmy bardziej zrozumieli siebie, by dać nam
możliwość zorientowania się, co daje nam szczęście. Opowieść o zagubieniu, ale
i o otwarciu się na drugiego człowieka. O potrzebie tworzenia relacji
międzyludzkich, o poczuciu utraty, ale i o niegasnącej nadziei. Historia
przypomina o tym, że nie jesteśmy sami z naszymi problemami. Takich osób
jak my jest więcej, a gdy otworzymy się, nasze problemy może nie znikną, ale
staną się lżejsze, oswoimy je, niczym domowe zwierzątko. Ciepła powieść z kruchymi
bohaterami, rozgrzeje nas emocjonalnie, a refleksje po lekturze, pozostaną w
naszej duszy jeszcze jakiś czas.
Polecam wszystkim.
Książka na prezent dla…
Kobieta, Mężczyzna – Poznamy bohaterki
kobiece w realiach japońskiej codzienności, cały obraz bardzo ciekawy. Proste
rzeczy przedstawione w sposób delikatny, subtelny, czasem nierealny, ale między
zdaniami odnajdziemy tam siebie. Również wielu mężczyzn, nieraz stojących przed
trudnymi wyborami, dzielą się swoimi spostrzeżeniami i głębokimi przemyśleniami.
To powieść, która wymaga zatrzymania się na chwilę, by zrozumieć, co chciał
przekazać nam autor.
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Kirin.
Podobne dobre publikacje:
Ta japońska codzienność to na pewno ciekawa płaszczyzna książki.
OdpowiedzUsuńDopiero rozpoczynam przygodę z japońską literaturą, ale bardzo mi się podoba ,więc chętnie sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuń