wtorek, 26 lipca 2022

"Nimfa" - Andrzej Konefał

 

Gdy słyszysz głosy, to może nie być fikcja, a irracjonalna rzeczywistość.  

 

„Nimfa”.

Autor: Andrzej Konefał
Stron: 244
Wydawnictwo: Oficynka 2020 r.

                                                                      ***

Okładka i tytuł bardzo zachęcały, by książkę wziąć do ręki, ale gdy zobaczyłam, że to science fiction, to miałam chwilę zawahania się, czy to, aby dla mnie. Już niejedna książka zaskoczyła mnie pozytywnie, a moje szufladkowanie, co do gatunku dało mi pstryczka w nos. Czy tak było i tym razem?

Życie Katarzyny Mariańskiej zmienia się, gdy w wypadku samochodowym ginie jej syn, Kuba. Mąż obwinia ją o tę tragedię, a ciała syna nie odnaleziono, mimo że minął już rok. Kobieta pakuje się, wybierając na miejsce wypadku, by ulżyć cierpieniu, które nosi w sercu cały czas. W pewnym momencie budzi się w zupełnie obcym miejscu, a ostatnie co utkwiło w jej pamięci, to przestronne wnętrze jej szafy. Pamięta też, kim jest, ale dziecko, które mówi do niej mamo i mąż Dawid ze zdjęcia, są zupełnie dla niej obcy. Co się stało? Kobieta nie ma czasu na rozmyślanie, bo kolejne wydarzenia zmuszają ją do szybkiego działania.

Gdy przeczytałam blurba na okładce, pomyślałam, że pogubię się w tej opowieści, ale nic takiego się nie stało, przeciwnie. Fabuła płynie szybko i prowadzi do ostatniej strony w sposób bardzo czytelny, a pojawiając się wątki, są ciekawe, i zupełnie nie miałam problemu z ich zrozumieniem.

Bohaterka próbuje skleić problemy małżeńskie, ale wypadek powoduje, że nie tylko nie skleja, ale rozrywa to, co z niego pozostało. Polubiłam Katarzynę Mariańską, jest dobrze scharakteryzowana, a cechy jej nadane przez autora, naturalne. Narracja pierwszoosobowa powoduje, że dogłębnie odczuwamy emocje kobiety, a jej zmagania z zaskakującymi wydarzeniami powodują ciarki na skórze.

Na mojej półce najwięcej stoi książek obyczajowych, ale ta pozycja sprawia, że będę bardziej otwarta na to, co jest mi mniej znane. Bo to styl pisania autora i interesująca historia powoduje, czy książka przypadnie do gustu, czy też nie. W gąszczu dobrej akcji poruszone zostały też tematy ważne, jak problemy małżeńskie, emocje związane z utratą dziecka oraz bezwarunkowa ufność w stosunku do najbliższych, która jakże zgubna może się dla nas okazać.  

To książka, gdzie gatunki literackie przenikają się ze sobą, tworząc bardzo spójną całość. Ciekawa fabuła prowadzi czytelnika, trzymając w napięciu aż do ostatniej strony. Mnogość zwrotów akcji i czarnych charakterów, dodaje pikanterii tej historii. Pod postacią „Nimfy” dostałam wciągającą powieść obyczajową z intrygującymi bohaterami, obfitującą w elementy sensacyjne, które sprawiały, że akcja pędzi niczym Pendolino, a wątki science fiction, których najbardziej się bałam, dodawały smaczku całej historii i bezbłędnie wtopiły się w doskonale zbudowaną w fabułę.  

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                           

 

Mężczyzny, Chłopaka, Kobiety – Silne charaktery płci pięknej stanowią trzon tej opowieści i to może się spodobać Kobietom, a część obyczajowa niejednokrotnie wzruszy. Mężczyźni dadzą się porwać szybkiej akcji, a elementy nierzeczywiste, dadzą kolejny dreszczyk emocji.

 

Podobne dobre publikacje:

"Kolumb A.D. 2100" - Mariusz Kaniewski 

"Szkoła dla wybranych" - Samuel Miller

13 komentarzy:

  1. Już wiem, że książka na pewno mnie zaciekawi Lubię takie połączenia gatunkowe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za opinię. Wzruszyłem się. (Andrzej Konefał)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie wymieszanie gatunkowe, więc jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę przyznać, że do mnie jakoś ta ksiązka nie trafia. Może kiedyś z ciekawości, ale nie w najbliższym czasie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapisuję sob ie tytuł :) Myślę, że to książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Teraz czuję się zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  7. Science fiction to dla mnie zbyt ''ciężki'' gatunek, dlatego raczej nie skuszę się na powyższą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie też dominują obyczajówki. Póki co na ten tytuł się nie zdecyduję 😉

    OdpowiedzUsuń

Z góry dziękuje za wszystkie komentarze, porozmawiajmy o książkach i nie tylko.