niedziela, 19 czerwca 2022

"Ratunku! Wymyśliłam męża" - Katarzyna Kowalewska

 

Czy istnieje idealny mąż, a może trzeba go sobie stworzyć?  

 

„Ratunku! Wymyśliłam męża”.

Autor: Katarzyna Kowalewska
Stron: 296
Wydawnictwo: Zysk i S-ka 2022 r.

                                                                      ***

Zbliżający się czas wakacji nastraja do lżejszych lektur, przy których uśmiech sam pojawia się na twarzy. Spoglądając na okładkę, spodziewałam się właśnie takiej historii i wiecie co, nie pomyliłam się. To na pewno jest komedia, bo dobry humor nie opuszczał mnie, aż do ostatniej strony.

Flora i Bratek są małżeństwem od kilku lat. Mieszkają w domu, który wymaga sporego remontu, a ich wizja wspólnej przyszłości wydaje się odmienna. Mężczyzna jest poukładany i twardo stąpa po ziemi, natomiast Flora marzy o napisaniu książki i zdarza się jej bujać w obłokach. Razem z przyjaciółmi zakłada klub, w którym spotykają się, by doskonalić swój warsztat pisarski. Jej powieść zaczyna nabierać kształtu. Z braku romantyzmu i czułości w związku, Flora jako głównego bohatera wymyśliła mężczyznę, który ma być lepszą wersją jej męża. Tymczasem w prawdziwym życiu młodzi skrywają pewną tajemnicę, a ich niedomówienia martwią grupę przyjaciół.

Wyjątkową paczkę przyjaciół stworzyła autorka, którzy sprawdzają się w trudnych momentach, ale też wymagają wzajemnego wsparcia. Są tak różni, każdy z nich jest indywidualnością nie do podrobienia, ale rozumieją się dobrze, bo łączy ich literatura i przyjaźń.

Flora ma typowe potrzeby kobiece, o które się dopomina, ale zbyt cicho. Bartek to mężczyzna, który wydawać pieniądze woli na coś bardziej praktycznego niż kwiaty dla żony. Mimo to doskonale się uzupełniają, a drobne gesty tworzą stabilny związek. A jednak jest coś, o czym nie rozmawiają, a temat, który zamiatają pod dywan, urasta do wielkich rozmiarów. Codzienność małżeńska jest doskonale uchwycona, naturalna i może się wydawać przyziemna, ale w tym urok i prawdziwość tej historii. Trochę z przymrużeniem oka, trochę z dystansem, ale gdy kobieta wymyśla siebie nowego męża, to w związku musi coś nie do końca dobrze działać i trzeba nad tym popracować. Małżeństwo przedstawione realnie, a bohaterowie wyjątkowi. Pasja Flory do pisania, dodaje oryginalności fabule, a wyjątkowi przyjaciele, nie pozwalają, by powiało nudą.

Pełna humoru i wzruszeń historia, która mogła wydarzyć się naprawdę. Między dowcipnymi dialogami, zabawną ironią i inteligentnym sarkazmem, poruszane są problemy małżeńskie. Powieść Katarzyny Kowalewskiej czyta się lekko, a uśmiech nie schodzi z twarzy. Mnóstwo nieoczywistych porównań, które powinnam siebie zapisać, bo zwalają z nóg. Dobre połączenie lektury obyczajowej z lekkim humorem zaprezentowała nam autorka. Książka może śmiało uchodzić za komedię romantyczną i doskonale sprawdzi się na ten letni, wakacyjny czas.

 

 

Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla… 

 

Kobiet, Dziewczyny – Historia zapewni dobre samopoczucie i odskocznię od codziennych obowiązków. Możemy również znaleźć podobieństwo w problemach małżeńskich Flory i Bartka. Pasja pisarska dziewczyny przypomni nam o marzeniach, które skrywamy głęboko, może właśnie ten wątek natchnie nas do ich realizacji. 

 

Podobne dobre publikacje:

"Dorzuć mnie do prezenty" - Agnieszka Błażyńska

"Szczęśliwe zakończenie" Paulina Wróbel 

wtorek, 14 czerwca 2022

"Najgorszy dom" - Magdalena Majcher

 

Zło panoszy się bezkarnie, gdy otoczenie przymyka oczy.  

 

„Najgorszy dom”.

Autor: Magdalena Majcher
Stron: 288
Wydawnictwo: W.A.B. 2022 r.

                                                                      ***

Już od dawna chciałam sięgnąć po jedną z książek Magdaleny Majcher. To autorka, która wydała już ponad dwadzieścia publikacji i to w różnym gatunku literacki. Ja zaczęłam od książki Najgorszy dom i wiem, że muszę się cofnąć do poprzednich publikacji, bo powieść przeczyłam w jeden dzień.

Łucja Buchta jest prywatnym detektywem, ale sprawy, które prowadzi, nie satysfakcjonują ją. Gdy dowiaduje się, że zniknęła jej nastoletnia siostra, Łucja powraca po kilku latach do Nałęczowa, swojego rodzinnego miasta, by odnaleźć dziewczynę. Niestety ożywają wspomnienia, a rodzinny dom przeraża, nawet już dorosłą kobietę. Nie bez powodu wyjechała przed laty i uciekła przed siebie, chcąc odciąć się od traumatycznych wydarzeń. Czy uda jej się odnaleźć Karolinę? Jak poradzi sobie z przeszłością?

Łucja to bohaterka bardzo określona z licznym przywarami, wadami, z chaotyczną psychiką, która jest wynikiem jej przeżyć. Jeszcze młoda kobieta, a już przeszła tak wiele, a los nadal jej nie oszczędza i po raz kolejny kładzie jej pod nogi trudne zadania do przeskoczenia. Uczy się dostosować do świata, wejść w rolę kochającej dziewczyny, ale z marnym skutkiem.

Poszukiwania zaginionej siostry przebiegają bardzo sprawnie, następuje akcja po akcji, coraz to nowe fakty wychodzą na jaw, bardzo sprytnie podane przez autorkę tak, by za wiele nie odsłonić, a jednak jakiś punkt zaczepienia dać czytelnikowi. Bardzo dobrze zbudowane napięcie, naprowadzenie czytelnika lub przeciwnie, zmylenie go. Są zwroty akcji, zaskoczenie, dobre dialogi i bohaterowie drugiego planu równie ciekawi, co i ważni. I to wszystko napisane językiem, który nie pozwala odłożyć książki, bo chce się więcej i więcej.

Dla mnie to kryminał z najwyższą oceną za budowanie napięcia, to stopniowe podkładanie puzzli czytelnikowi tak, by do końca nie wiedział, jaki obraz wyjdzie. Dopiero ten ostatni dołożony, tworzy doskonałą całość i unosi czytelnika na wyżyny satysfakcji z doskonałej lektury. Między zmyślnymi wskazówkami śledztwa, odnajdziemy wątki, które wzruszą, czasem przybiją oraz ukłują w serce. Przemoc i zamknięte oczy dorosłych, powodują, zamkniecie ust dzieci. Wykorzystywanie seksualne małoletnich, jak i następstwo takich czynów, z którymi potem ofiary muszą się zmagać, jest bardzo bolesne i rzutuje na ich całe życie.

„Najgorszy dom” to powieść, która doskonale łączy elementy dobrego kryminału z emocjonalną części obyczajową. To historia, która wciska w fotel aż do samego końca. Kilka razy zmieniałam zdanie co do zakończenia, autorka świetnie wywiozła mnie w pole, dostarczając dużą dawkę ekscytacji. Ostatnie takie odczucia miałam po przeczytaniu powieści autorstwa Wojciecha Chmielarza. Intrygująca fabuła z ciekawym wątkiem obyczajowym i doskonale skonstruowaną ścieżką kryminalną. Nic dodać, nic ująć – powieść rewelacyjna.  

 

 

Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla… 

 

Kobiet, Mężczyzny   Kobiety docenią ważne i trudne tematy podjęte przez autorkę, które dotyczą właśnie płci pięknej. Mężczyźni zachwycą się podłożem kryminalnym, bo autorka nie pozwala za szybko odgadnąć zakończenia. Natomiast, wszyscy będą czytać z wypiekami na twarzy i z dużym zaciekawieniem przewracać kolejną stronę.

 

Podobne dobre publikacje:

"Winny" - Joanna Opiat - Bojarska 

"Wyrwa" - Wojciech Chmielarz