wtorek, 17 grudnia 2024

„Wielkie iluzje” - Ewa Popławska

 

Gdy czyny, nie zawsze idą w parze z czystym sumieniem.     

 

 

„Wielkie iluzje”.

Autor: Ewa Popławska
Stron: 384
Wydawnictwo: Pascal 2024 r.

                                                                      ***

Książki Ewy Popławskiej kojarzą mi się bardzo dobrze, szczególnie ze względu na tło historyczne. Przeczytawszy „Bezdroża”, sięgnęłam bez obaw ponownie po pióro autorki.

Po wojnie małżeństwo Anna i Kazimierz Warszawscy zamieszkali w Gdańsku, ale oddzielnie. Ania wdaje się w romans z młodszym mężczyzną, który jest synem wpływowego polityka. Kobieta ukrywa ten związek, lecz ojciec chłopka postanawia ich rozdzielić. Anna niespodziewanie dowiaduje się, że jej zaginiona siostra Maria żyje, w co trudno jej uwierzyć.

Kazimierz jest znanym muzykiem, jego kariera zostaje przerwana przez wypadek, a rehabilitacja nie pozwala mu koncertować. Po rozstaniu z żoną buduje własną codzienność, ale często myśli same kierują się w jej stronę. Anna i Kazimierz pomimo rozłąki mogą na sobie polegać. Czy to coś znaczy? Czy sytuacja polityczna w Polsce będzie miała wpływ na ich szczęście?

Bohaterka budzi mieszane uczucia, ale to dobrze. Jest wyjątkowa jej postępowanie kontrowersyjne i dodaje ognia całej historii. Ania, to bohaterka bardzo ludzka, wzbudzająca wiele różnorodnych emocji i za to ją lubię, za jej zadziorność. Kazimierz, człowiek z talentem, fortepian jest jego całym życiem, muzyka nadaje rytm codzienności. Dzięki niej może godnie żyć. Pięknie pokazana pasja i kunszt wirtuoza.

Dostajemy pełnowartościową powieść z bardzo dobrze zarysowanymi bohaterami, z dbałością ukazująca owe czasy, z detalami, które uwiarygodniają całą historię.  Pięknie utkana relacja nie pudrowana, a prawdziwa, w tle polski komunizm wnikliwie zaznaczony. Powieść ukazuje trudną egzystencję Polaków to, jak radzą sobie zwykli obywatele bardzo ciekawie opisane.

Wielkie iluzje to powieść z polityką w tle w powojennej Polsce, w której próbuje odnaleźć swoją szansę małżeństwo poszarpane przez nieporozumienia. Ich trudne charaktery ścierają się, nie dając nadziei na przyszłość, uczucia, mieszają się w swej burzliwości.  Z biegiem lat, ludzie inaczej patrzą na to, co kiedyś ich połączyło, a także na to, co ich rozdzieliło. Zmienia się kraj, ludzie i miłość, niczym czerwone soczyste jabłko, które potrzebowało czasu i odpowiednich warunków, by dojrzeć.

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Kobiety – Bohaterka nieco samolubna, ale nie pozbawiona uczuć. Popełnia błędy i ma sporo wad, dlatego może spodobać się kobietom, daje do myślenia. Lecz przykład ciężko z niej brać, ale warto przyjrzeć się jej z bliska. Dla miłośników historii, gdzie tłem są czasy powojenne i w obrazowy sposób przedstawiona codzienność Polaków.  


Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Pascal.


Podobne dobre publikacje:

"Bezdroża" - Ewa Popławska

"Kochając wroga. Tajemnice łączniczki" - Gosia Nealon


 

sobota, 30 listopada 2024

„Awanturnice. Kobiety, które prowokowały i szły pod prąd”. - Małgorzata Czapczyńska

 Kiedyś nazywano je awanturnicami, a dziś?     

 

 

„Awanturnice. Kobiety, które prowokowały i szły pod prąd”.

Autor: Małgorzata Czapczyńska
Stron: 256
Wydawnictwo: Pascal 2024 r.

                                                                      ***

Po przeczytaniu „Skandalistek” autorstwa Małgorzaty Czapczyńskiej, bez obaw sięgnęłam po Awanturnice

W książce autorka przedstawiła sylwetki szesnastu kobiet, które bulwersowały i wywoływały skandale. Zapisały się na kartach historii, zostały zapamiętane, bo szły pod prąd, ryzykując osąd otoczenia i ich krytyczne spojrzenia. Doznały bolesnego braku akceptacji, co do stylu życia i głoszonych poglądów, za co słono płaciły każdego dnia.

Znajdziemy pełen przekrój kobiecych osobowości z różnych dziedzin, o zainteresowaniach, które wyniosły je ponad przeciętność tłumu. Swoją charyzmą oraz nieustępliwością wyróżniały się, a cechy te niewątpliwie się przydały w walce o ideały i prawa równości. Dzięki ich determinacji tak wiele się zmieniło dla przyszłych pokoleń. Płeć piękna dostała prawa głosowania, równego traktowania, godnej pracy. Ich dążenia miały spowodować, by mężczyzna nie dominował, a był partnerem.

Bardzo ciekawe życiorysy kobiet pochłoną nas, zadziwią i niejednokrotnie zaskoczą. Spotkamy pierwszą kobietę kandydującą na prezydenta oraz pisarkę, aktorkę, podróżniczkę, sufrażystkę, a łączy je jedno, nieustępliwy charakter w dążeniu do celu, co utorowało drogę niejednej kobiecie w późniejszym czasie.

To nie były grzeczne, poukładane kobiety, niektóre egoistyczne i próżne, ale umiały wykorzystać swoje kobiece atuty, by zdobyć to, o co walczyły. Niektóre odepchnięte i wzgardzone, szalone, ekscentryczne, z dwoma twarzami. Rzucały wyzwania ograniczeniom, czasem bezczelne w swych poczynaniach, ale tylko tak mogły wstrząsnąć otoczeniem, głośno wyrażając swoje niezadowolenie z roli, jaką im narzucono.

„Awanturnice” pokazują blaski i cienie kobiecego życia, w czasach niby odległych, ale gdy przyjrzymy się z bliska, my jako kobiety, znajdziemy również cechy wspólne w naszej rzeczywistości. Może zainspirujecie się życiem, którejś z opisywanych dam, bo gdyby nie one, to kto wie, czy dzisiaj kobiety mogłyby realizować swoje marzenia. Jeżeli macie chęć dowiedzieć się, która z pań powiedziała: „Kiedy jest się naprawdę gwiazdą, nie rodzi się dzieci, rodzi się role”, sięgnijcie po lekturę, a będzie to bardzo dobrze spędzony czas.

Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Kobiety – Historie wyjątkowo budujące, szczególnie dla kobiet, pozwalające docenić obecne czasy, ale i mobilizujące do działania. Uczą wiary we własne możliwości i sił, bo skoro te kobiety miały odwagę w tak trudnych czasach, by przeciwstawić się ogółu społeczeństwa, to dzisiaj powinno być łatwiej, ale czy tak jest?

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Pascal.


Podobne dobre publikacje:

"Skandalistki" - Małgorzata Czapczyńska

"Czarno na białym" - Joanna Jędrzejczyk, Hubert Kęska

środa, 30 października 2024

„Dziewczyna w mundurze” Agata Sawicka

 

Kobieca delikatność, odwaga i hart ducha doskonale się uzupełniają.     

 

 

„Dziewczyna w mundurze”.

Autor: Agata Sawicka
Stron: 416
Wydawnictwo: Dragon 2024 r.

                                                                      ***

Już kilka publikacji wyszło spod pióra autorki, ale to dopiero moje pierwsze spotkanie z twórczością Agaty Sawickiej.

Sonia wrażliwa i nieśmiała nauczycielka przedszkola, pewnego dnia zapisuje się na szkolenie wojskowe, aby zostać żołnierzem. Dwa tygodnie mierzy się ze swoimi słabościami oraz z drwinami kolegów, którzy wątpią, że jako kobieta dotrwa do końca tej trudnej fizycznie i psychicznie próby. Porucznik Aleksander Olszański jako jeden z nielicznych wierzy w nią i Sonia Dąbrowska zaczyna inaczej na niego patrzeć, niż na pozostałych kolegów.

Kilkadziesiąt lat wcześniej Luiza Grodzieńska poznaje Feliksa, młodego nauczyciela. Mają wspólne plany, a ich miłość umacnia się z każdym dniem. Lecz nadchodzi wojna, brutalnie ich rozdzielając, a młodą dziewczynę spotyka tragedia, która wpływa na dalsze jej życie.

Życie dziewczyn można podzielić na dwa etapy, przed założeniem munduru i po. Obie postacie bardzo wyraziste, waleczne, ale delikatne na zewnątrz. Te dwa tygodnie szkolenia wojskowego, które przechodzi Sonia, zmieniają ją jako kobietę. Jest dumna ze swojej odważnej babci i to jej historia zmotywowała Sonię do podjęcia tej decyzji. Czas pobytu na szkoleniu opisany wnikliwie i bardzo ciekawie. Od razu widać, że autorka korzystała z własnych doświadczeń, ponieważ przez pewien czas służyła w wojsku.

Postać Luizy bardzo ciekawa, a tło wojenne naturalne, przesycone prawdziwymi emocjami ludzi. Bardzo spodobało mi się poprowadzenie tej historii, bo poznajemy życie przed wybuchem wojny, jak i ten moment, gdy wszystko się zmienia. Beztroska i idealny świat rozsypują się, a zderzenie z rzeczywistością jest bardzo bolesne.

„Dziewczyna w mundurze” to powieść, która zawiera w sobie dwie bardzo wartościowe historie, w których nie zabraknie miłości, trudnych wyzwań. Kobiety zmagają się ze swoimi słabościami, przesuwając granice wytrzymałości. Ich codzienności nie da się porównać, bo czasy wojny są naszpikowane tak traumatycznymi przeżyciami, ogromem emocji i to w większości tych złych, że są nieporównywalne z niczym. Czekałam na każdy rozdział, by poznać losy Luizy. Wojna, okrucieństwo, nagła zmiana życia, dramaty rodzinne, śmierć zaglądająca w oczy, ale też i miłość, która pozwala przetrwać te najtrudniejsze chwile, niełatwa, bo czasem na odległość, nieobecna. Wspaniale się czyta, łzy wyruszenia popłynęły, a zakończenie potrafi zaskoczyć.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Dziewczyny – Z racji tego, że bohaterki są młode, przypadną do gustu dziewczynom, bo ich miłosne relacje bardzo emocjonalne, dostarczą wielu wrażeń. Będą mieć porównanie, jak wygląda miłość w czasie wojny i miłość w obecnych czasach. Niby uczucie takie samo, a jak trudno, by okazało się trwałe. Fakty historyczne jakże potrzebne, by pozostały na dłużej w pamięci.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Dragon.



Podobne dobre publikacje:

„Niezapominajka” - Ewelina Klimko

"Dziewczyna z Paryża" - Kristy Cambron



niedziela, 27 października 2024

„Niezapominajka” - Ewelina Klimko

 

Kobiece losy splecione niczym finezyjny warkocz.     

 


 

„Niezapominajka”.

Autor: Ewelina Klimko
Stron: 320
Wydawnictwo: Dragon 2024 r.

                                                                      ***

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Eweliny Klimko i jestem bardzo ciekawa, jakie emocje skrywa ta zachęcająca okładka.

Poznajemy losy trzech kobiet. Jest rok 2007, Matylda podczas wizyty w średniowiecznym kościele odnajduje list ukryty w ścianie. O pomoc w rozszyfrowaniu jego treści prosi profesora Jakuba i przy okazji poznaje panią Zosię, która opowiada jej swoją historię.

Za sprawą kobiety przenosimy się do 1939 roku, to czas wojny. Zosię nie ominął ten burzliwy okres. Musiała pokonywać wiele trudności, a miłość, która jej się przytrafiła, nie zawsze była na wyciągniecie ręki, bo okupiona rozłąką, wojennymi traumami i licznymi niedopowiedzeniami.

List, który odnalazła Matylda, odkrywa rok 1478, a bohaterką jest Nawojka, dziewczyna wychowująca się w klasztorze. Jej pochodzenie jest niejasne, a gdy za murami poznaje smak prawdziwego życia, okazuje się on nieco gorzki. W jaki sposób połączone są te trzy kobiety, mimo że żyły w różnych epokach? Która z nich doświadczy upragnionej miłości?

Autorka w bardzo finezyjny sposób połączyła kobiety, co stworzyło niesamowity pomysł na fabułę. Gdy poznałam rudowłosą, trzydziestopięcioletnią Matyldę, kierowniczkę w dziale projektowym oraz jej przyjaciółkę, byłam pewna, że to jej losy będą mi bliskie, ale okazało się, że wciągnęła mnie historia Zosi. Zakręty, które zaproponowała autorka, nie do przewidzenia i ostre, pełne emocji, wzruszeń, prawd życiowych, które pochłania się jednym tchem.

Atutem powieści oprócz genialnie poprowadzonej fabuły są bardzo swobodne dialogi, niekiedy tak realne, że dogłębnie wnikamy w rolę bohaterów. Autorka karmi nas również dobrym poczuciem humoru, które rozjaśnia nieco te mroczne momenty.

„Niezapominajka” to powieść bardzo wartościowa, gdzie przenikają się losy trzech kobiet z różnych epok. Historia niebanalna, wciągająca, wzrusza do łez. Pełen wachlarz emocji zaserwowała nam Ewelina Klimko melodyjnym językiem, czasem lirycznym, który dawał niesamowitą przyjemność z czytania. Okres wojenny to trudne wybory, życie na skraju, w ciągłym niebezpieczeństwie. Bardzo podobało mi się pokazanie kobiet polskich i niemieckich w czasie wojny, ich wybory, poglądy, zmagania się z rzeczywistością, która dla obu jest równie obciążająca. Kobiece dramaty, niespełniona miłość oraz determinacja i ogromna odwaga, z takich elementów Ewelina Klimko utkała doskonałą powieść, taką, którą się nie odkłada, dopóki nie pozna zakończenia.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Kobiety – Dla kobiet, które lubią książki z historią w tle. Dużo zwrotów akcji, wyraziste bohaterki, tajemnica, fascynujące wydarzenia, nie ma mowy o nudzie. Miłość w czasie wojny, rodzinne relacje, wzruszające momenty, to wszystko tu odnajdziemy, a zakończenie nas w pełni usatysfakcjonuje, bo zaskoczy.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Dragon.



Podobne dobre publikacje:

"Kochając wroga. Tajemnice łączniczki" - Gosia Nealon

"Dziewczyna z Paryża" - Kristy Cambron

środa, 16 października 2024

„Maski” - Melka Kowal

 

Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje pragnienia.     

 

 

„Maski.”

Autor: Melka Kowal
Stron: 422
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie 2024 r.

                                                                      ***

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające kolory współgrają z treścią?

Poppy opłakuje rozstanie z chłopakiem, od miesiąca jej świat legł w gruzach. Ale od czego ma przyjaciółkę? Dzięki jej namowom dziewczyna ląduje na balu maskowym. Ośmielona faktem, że jej twarz jest nierozpoznawalna, pozwala sobie na więcej niż kiedykolwiek. Pod wpływem impulsywnych decyzji jej życie zmienia się, a codzienność przewraca do góry nogami.

Po pierwszym rozdziale przewróciłam oczami z rozżaleniem, że to po prostu kolejny romans. Na szczęście nie odpuściłam, bo przyjemny styl autorki sprawił, że bardzo miło się czyta. Dalsze losy dziewczyny już nie wydają się takie infantylne, konstrukcja fabuły jest bardzo dobra i pędzi w odpowiednią stronę.

Dla mnie największym atutem historii jest główna bohaterka Poppy. Drobiazgowo przedstawiona jej osobowość, praca, a otoczenie wydawnictwa przyciąga niczym mocny magnes. Cała otoczka dodaje charakteru powieści oraz smaczku i to wyrafinowanego. Choć zakończenie nie było dla mnie niespodzianką, to droga do niego, wynagradzała wszystko, bo bardzo emocjonalnie poprowadzona. Bez większych zaskoczeń, ale z ciekawą fabułą. Niezwykła przyjaciółka Chloe, każdy by taką chciał mieć przy sobie oraz rodzina, która wspiera na każdym kroku, zasługuje na uznanie i pokochamy ich od razu.

Maski to historia o tym, że każdy kiedyś zakłada jedną z nich. Nie da się jednak długo tak tkwić w kłamstwie, chować swoje uczucia, uciekać z lękiem, by chronić się z obawy przed zranieniem. Miłość, przyjaźń oraz trudne wybory i los, który czasem daje nam pstryczka w nos i mimo naszych starań, udowadnia, że nie wszystko można kontrolować. Tematy, które mogą wpłynąć pozytywnie na czytelników oprócz zaznaczonej wartości przyjaźni, to trudy łączenia macierzyństwa z karierą i życiem osobistym. To może dodać odwagi wielu dziewczynom, wnieść nadzieję, że może się da?

Bez wątpienia walorem powieści jest język literacki, nieoczywiste porównania z ogromną dozą poczucia humoru oraz dowcipne dialogi. Dla wszystkich miłośników romansu to lektura, przy której noc będzie zarwana. Jest wszystko, co powinno się znaleźć w tym gatunku, a i jeszcze więcej. Głębsze refleksje i poważniejsze tematy również wybrzmią, ale nas nie przygniotą, równoważą się i dlatego powieść stanowi smaczną całość. W efekcie książka bardzo mi się podobała, mimo że nie jestem fanką tego gatunku literackiego. Wspaniały, lekki styl pisania autorki obronił miejscami naiwną fabułę.

To dobra lektura, miło spędzony czas, niewymagająca zbytniego skupienia, ale dająca szczęście, radość i chyba tak należy ją postrzegać, taki miał być efekt końcowy. Okładka autorstwa Magdaleny Palej w rzeczywistości jeszcze piękniejsza niż na zdjęciach, mistrzostwo.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Dziewczyna – Bohaterka ma ponad dwadzieścia lat i na pewno przypadnie do gustu młodszym czytelniczkom, które będą mogły się utożsamiać z jej problemami. Praca w wydawnictwie, przyjaźń, miłość, sercowe rozterki oraz duża doza uśmiechu, gwarantują odpoczynek z tą lekturą w zimowy wieczór.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Literackie.


Podobne dobre publikacje:

"Nie pozwól światłu zgasnąć" - Ewa Pirce

"W jego oczach" - AT. Michalak


piątek, 11 października 2024

„Dobranoc, Tokio.” - Atsuhiro Yoshida

 

Los łączy ludzi, dając im szanse na nowe otwarcie.     

 

 

„Dobranoc, Tokio.”

Autor: Atsuhiro Yoshida
Stron: 220
Wydawnictwo: Kirin 2024 r.

                                                                      ***

Niedawno rozpoczęłam podróż w głąb literatury japońskich autorów i okazała się bardzo udana, a oto kolejna propozycja.

Jest noc, Tokio pogrążone we śnie, ale są ludzie, którzy właśnie wtedy są otwarci na innych. Dziesięć osób splecionych ze sobą, ich losy przenikają się wzajemnie: inspicjentka filmowa, która do rana musi zdobyć rekwizyty filmowe; pracownica telefonu zaufania, która od wielu lat próbuje sobie poradzić po zaginięciu brata; słynny detektyw, którego wszędzie pełno; pracownica lokalu gastronomicznego, która myśli o jednym ze swoich niegdyś stałych klientów oraz taksówkarz, który krąży między nimi, odwożąc, pomagając oraz wykazuje żywe zainteresowanie ich osobą.

Losy tych osób połączone w sposób bardzo uroczy, finezyjny, nie do odgadnięcia. Wielu bohaterów, więc wymagane skupienie, by wsiąknąć w ten nocny klimat miasta, by chłonąć i smakowitą całość. Powinniśmy czytać niespiesznie, by nie stracić uwagi, by nic nam nie umknęło, jakiś szczegół, który jest ważny, by fabuła wydawała się spójna.

Atutem powieści są bardzo prawdziwi bohaterowie. A z racji tego, że wydarzenia dzieją się w Tokio, to mamy możliwość poznać ludzi tam mieszkających, ich życie, zwyczaje, nocne dylematy. Kobiety i mężczyźni kolorowi w swych charakterach, uzupełniają koronkowo splecioną historię, która ukazuje piękno zwykłego człowieka i drobnych rzeczy, dających szczęście.

„Dobranoc, Tokio” to delikatna historia z interesującymi bohaterami, czasem nieodgadnionymi w swych dziwactwach, niezwykłych postępowaniach. Czy ciekawa? Oczywiście. Chcemy wiedzieć, jak ta noc się zakończy i co przyniesie poranek. Los stawia na naszej drodze nieznajomych, po to byśmy bardziej zrozumieli siebie, by dać nam możliwość zorientowania się, co daje nam szczęście. Opowieść o zagubieniu, ale i o otwarciu się na drugiego człowieka. O potrzebie tworzenia relacji międzyludzkich, o poczuciu utraty, ale i o niegasnącej nadziei. Historia przypomina o tym, że nie jesteśmy sami z naszymi problemami. Takich osób jak my jest więcej, a gdy otworzymy się, nasze problemy może nie znikną, ale staną się lżejsze, oswoimy je, niczym domowe zwierzątko. Ciepła powieść z kruchymi bohaterami, rozgrzeje nas emocjonalnie, a refleksje po lekturze, pozostaną w naszej duszy jeszcze jakiś czas.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Kobieta, Mężczyzna – Poznamy bohaterki kobiece w realiach japońskiej codzienności, cały obraz bardzo ciekawy. Proste rzeczy przedstawione w sposób delikatny, subtelny, czasem nierealny, ale między zdaniami odnajdziemy tam siebie. Również wielu mężczyzn, nieraz stojących przed trudnymi wyborami, dzielą się swoimi spostrzeżeniami i głębokimi przemyśleniami. To powieść, która wymaga zatrzymania się na chwilę, by zrozumieć, co chciał przekazać nam autor.


Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Kirin.


Podobne dobre publikacje:

„Wszyscy zakochani nocą” - Mieko Kawakami

"Miłość w cieniu słońca" - Katarzyna Grochola

środa, 9 października 2024

„Warszawa. Przewodnik dla Młodszych i Starszych Podróżników” - Adrian Markowski

 

Przewodnik, który uatrakcyjni każdą wycieczkę do stolicy.     

 

 

„Warszawa. Przewodnik dla Młodszych i Starszych Podróżników”.

Autor: Adrian Markowski
Stron: 80
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka 2024 r.

                                                                      ***

Muszę przyznać, że bardzo chciałam poznać zawartość tej książki, bo ostatnia jednodniowa wycieczka do stolicy była spontaniczna, ale za to dość chaotyczna. Czy ta pozycja, by mi pomogła w okiełznaniu mojej rodzinki na ulicach Warszawy? Chętnie to sprawdzę.

Powiem szczerze, że to książka dla mnie, mimo że kolorowa okładka sugeruje, że to dzieci powinny być zachwycone. Odnalazłam w niej wszystko, czego mi brakowało, a mianowicie plan. Tak, brakowało mi planu zwiedzania, by po kolei trafić do miejsc, które nas interesują i czasem zastanawiałam się, jak daleko, lub gdzie się znajdujemy w obecnej chwili.

W tej książce odnalazłem cudowne małe mapki zamknięte w kółkach na każdej stronie, przy miejscu, które chcemy odwiedzić. Łatwo się zorientować, jak daleko do kolejnego punktu wycieczki. To by mi bardzo wtedy pomogło. Kolejna zaleta, to krótkie opisy danych miejsc i ciekawostki, które nie tylko dzieci zainteresują, ale i dorosłych. I oczywiście Plan Warszawy, Starego Miasta, Łazienek, warszawskiego metra, linie autobusowe, które zawiozą nas w te najważniejsze miejsca dla turystów. To wszystko bardzo czytelne, bo opatrzone małymi kolorowymi ikonkami i w momencie człowiek wie, gdzie jest i czego szuka.

Jestem zachwycona, a przy okazji dowiedziałam się, jak wiele atrakcji nie odwiedziliśmy. Już wiem, że na kolejną wycieczkę wybiorę się razem z tym przewodnikiem, a autor Adrian Markowski sprawnie nas poprowadzi do miejsc, na których nam zależy.

Polecam, tym bardziej, że to doskonała pozycja na prezent świąteczny, urodzinowy. Dziecko zdobędzie odrobinę wiedzy, a rodzice na pewno docenią gest, bo książka to zawsze dobry pomysł, rozwijający umysł i zainteresowania młodego człowieka.

„Warszawa. Przewodnik dla Młodszych i Starszych Podróżników” to pięknie zaprojektowana książka w twardej oprawie, z wyrazistymi rysunkami, napisana większą czcionką, ułatwiającą czytanie w podróży. Ogromną zaletą jest to, że książka jest szyta i nie musimy się obawiać, że cokolwiek stanie się z nią na wycieczce. Solidnie wydana publikacja, bardzo się cieszę, że na nią trafiłam i na pewno skorzystam przy najbliższym wyjeździe do Warszawy.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Dziecko – Niby książka dla dzieci, bo kolorowa, z obrazkami, napisana prostym językiem, krótko zwięźle i na temat. Ale zapewniam Was dorośli, że będziecie zachwyceni, bo ułatwi każdą wycieczkę do stolicy. Dzieci same będą mogły rozpoznać miejsca, które zwiedzają, a ciekawostki przeczytać całej rodzinie. Dzięki temu wycieczka zyska na atrakcyjności i trochę odciągnie małolatów od wszechobecnych telefonów.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka. 



Podobne dobre publikacje:

"OPOWIEŚCI NA DOBRANOC DLA MŁODYCH BUNTOWNICZEK" - Elena Favilli, Francesca Cavallo

"Kosmoliski" - Marek Marcinowski