Przyjaźń, która nie boi się marzeń.
„Czuwając nad nią”
Autor: Jean-Baptiste Andrea
Stron: 511
Wydawnictwo: Znak Koncept 2024 r.
***
Miałam bardzo dobre przeczucia co do
tej lektury. Nie wiem, czy to tytuł, czy opis, ale bardzo chciałam ją
przeczytać i to nie tylko dlatego, że książka zdobyła nagrodę Goncourtów w 2023
roku.
Dwoje młodych ludzi połączył los,
mimo że ich życie tak bardzo się różniło. Mimo urodził się w biednej rodzinie,
a na dodatek dość wcześnie stracił ojca. Będąc jeszcze dzieckiem, został
uczniem rzeźbiarza, którego umiejętności nie były aż tak duże, jak się nimi
szczycił. Viola Orsini miała wszystko. Dorastała w dostatku, wśród
pomarańczowych gajów, które uprawiała jej wpływowa rodzina, była dziedziczką pokaźnego
majątku.
Ich przyjaźń zaczyna się w młodym
wieku. Oboje są sobie potrzebni i przyrzekają, że nigdy się nie rozstaną. Jednak
Viola i Mimo nie mogą żyć razem, ale i bez siebie też nie. Czy jako dorośli
ludzie po przejściach będą nadal pamiętać o tej przysiędze?
Już po kilku stronach, ilość
zaznaczonych fragmentów zupełnie mnie zaskoczyła. Tak wiele chciałam uchwycić
dla siebie. Na uznanie zasługuje język, którym historia jest napisana. Dla mnie
liryczny, płynny, przepełniony delikatnością oraz głębią wyrazu. Gruba książka,
ale wcale nie chciało się jej odłożyć, bo fabuła zaciekawia wątkami pełnymi
wigoru i nietuzinkowych zwrotów akcji.
Narracja w pierwszej osobie wyśmienita,
poznajemy życie głównego bohatera, które toczyło się w latach 1904 – 1986. Jak
wiele się wydarzyło w tym czasie, ile kłód pod nogi los mu podkładał. Na łożu
śmieci rozpamiętuje swoje życie, tajemnice, a my zastanawiamy się, dlaczego
mieszka w zakonie od 40 lat, skoro nie złożył ślubów.
Fabuła obejmuje czasy wojny,
umiejscowiona we Włoszech, z tłem faszystowskich poglądów z chorą dominacją
Hitlera. Jego wpływ wpleciony doskonale w wydarzenia, które nie mogą płynąć oddzielnie,
bo wojna wkrada się we wszystkie dziedziny życia.
Ogromnym atutem powieści jest wszechobecna
sztuka, ale i literatura. Książka jest ceniona za wiedzę, którą w sobie nosi. Mimo
uważa, że dzięki książkom jego świat się poszerzył, pięknie powiedziane. Viola
uparta, dążąca do celu i jeszcze dodaje skrzydeł swojemu przyjacielowi. Dosadnie
pokazana inność, która ogranicza, ale i dodaje siły, uodparnia, hartuje młodych,
by w dalszym życiu osiągali to, co niemożliwe.
Historia bardzo dobrze oddaje wpływ
drugiego człowieka. Czy są panem własnego losu, jakie to trudne być sobą,
szczególnie w tamtych czasach? Cudowny moment, gdy chłopak z dumą powstaje,
postanawia walczyć o swoje marzenia, a ci, co go upokorzyli, poczują uszczerbek
na swojej arogancji i wyniosłości, do której się przyzwyczaili, bo po prostu
mieli szczęście i urodzili się w zamożniejszej rodzinie.
„Czuwając nad nią” to powieść, która
zasłużenie została nagrodzona, zapada na długo w pamięć, do której się wraca. Miejsca,
opisy wydarzeń, uwypuklone detalami, ale nie nudnymi, a ciekawymi. Napisana barwnym
językiem, pełnym wyszukanych nazw, które potęgują zachwycenie misternie
poukładaną fabułą. Powieść o przyjaźni na całe życie, o pokonywaniu przeszkód,
by być sobą, ale też o niesprawiedliwym dzieleniu ludzi wedle ich majętności. Tak
wiele w niej znajdziemy prawdy życiowych, wartościowych, pięknych, ale i
okrutnych. Bohaterowie noszą widoczne wady, ale i wzbudzają współczucie i
radość z osiągnięć, do których dążyli z taką determinacją. To jedna z
najlepszych książek, jakie czytałam od wielu, wielu miesięcy.
Polecam wszystkim.
Książka na prezent dla…
Kobiety, Mężczyzny – Powieść
zdecydowanie kojarzy mi się z literaturą piękną. Przekazywane treści,
zachwycają, bo historia pokazuje cienie i blaski. Wielu bohaterów męskich, ale
bardzo zróżnicowanych, co umożliwia odnalezienie tego ulubionego. Kobietom
spodoba się wrażliwość i płynność fabuły oraz docenią jej niepowtarzalność.
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Znak Koncept.
Podobne dobre publikacje: