piątek, 20 czerwca 2025

„Zabójczynie. Kobiety, które niosły chaos i śmierć.” - Małgorzata Czapczyńska

 

Kobiety o dwóch twarzach.   

 

„Zabójczynie. Kobiety, które niosły chaos i śmierć.”

Autor: Małgorzata Czapczyńska
Stron: 304
Wydawnictwo: Pascal 2025 r.

                                                                      ***

Nie po raz pierwszy sięgam po książkę Małgorzaty Czapczyńskiej i stąd wiem, że czeka mnie coś niezwykłego, gdyż autorka podejmuje trudne i nieoczywiste tematy.

Zbrodnie, zagadki kryminalne, programy, słuchowiska, podcasty przedstawiające morderstwa, cieszą się ogromną popularnością. Ekscytujemy się nimi na co dzień, oglądając w telewizji najnowsze informacje i z przerażeniem słuchamy o tych wydarzeniach. W tej książce odnajdziemy kobiety, które żyły sto lub dwieście lat temu. Wtedy nikt nie pomyślał, że pod tym, czasem ciepłym wyrazem twarzy, drobną posturą, skrywają się zabójczynie.

Odnajdziemy tu pielęgniarkę, która posuwała się do morderczych eksperymentów oraz opiekunkę do dzieci, która zabijała powierzone jej niemowlęcia. Okrutna czarna wdowa oraz wzbudzająca postrach esesmanka czy serdeczna gospodyni domowa, która okazała się trucicielką. To wszystko brzmi potwornie przerażająco. I zapewne rodzi się jedno pytanie, dlaczego do tego doszło, co spowodowało, że te kobiety w ogóle pomyślały o tak okropnych czynach. Może odpowiedzi na te pytania odnajdziemy w książce, czym się kierowały i co sprawiło, że stały się potworami.

Autorka przedstawia szesnaście kobiet, o których tak naprawdę nie chcielibyśmy czytać, ale one były, istniały i robiły te wszystkie okrutne rzeczy. Znajdziemy tu opisy makabrycznych zbrodni popełnionych przez kobiety na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku. Bazowały na wiecznym przekonaniu, że kobieta jest bezbronną, delikatną, słabą istotą. Dlatego podejrzenia na nie padały na samym końcu, bo uśmiechnięte, niedające po sobie zupełnie poznać, dopuszczały się zuchwałych zbrodni. Szok i niedowierzanie towarzyszyło opinii publicznej, że lubiana pełna empatii pielęgniarka przyznała się do trzydziestu zabójstw, ale podejrzewano ją aż o sto. Umiały zabijać z zimną krwią i to robiły, po czym powracał do swoich codziennych obowiązków, jakby nigdy nic.

„Zabójczynie. Kobiety, które niosły chaos i śmierć.” to reportaż, przedstawiający kobiety, o których nigdy byśmy nie powiedzieli, że mogą posunąć do takich czynów. Autorka dała nam pełen obraz tych zbrodni, od planowania, po ich wykonanie i to, w jaki sposób udało się policji ująć sprawczynię. Bardzo ważnym elementem historii jest powrót do ich dzieciństwa i analiza czy to, że miały trudne traumatyczne relacje rodzinne, spowodowało takie, a nie inne zachowania, czy może zaburzenia psychiczne, na które cierpiały? Działały z determinacją, wykazywały się bezdusznością i zupełnym brakiem empatii. Zabijanie dla nich nie było niczym strasznym, a przeciwnie, czerpały z tego przyjemność. Przerażające opisy działają na wyobraźnie, a ich historie mogłyby posłużyć do stworzenia mrocznych filmów, szczególnie thrillerów. Jeżeli chcecie się dowiedzieć, jak zabijają kobiety, co nimi kieruje, zajrzyjcie do książki Małgorzaty Czapczyńskiej.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Mężczyzny – Dla wszystkich, którzy lubią mocne sceny w książkach. Dla mnie niekoniecznie do poduszki przed snem, ale jeżeli to komuś nie przeszkadza, polecam, będzie intrygująco, szokująco, niestety prawdziwie. Bo ta książka oparta jest na autentycznych wydarzeniach. Te kobietami niestety istniały naprawdę i mordowały z premedytacją.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Pascal.



Podobne dobre publikacje:

„Awanturnice. Kobiety, które prowokowały i szły pod prąd”. - Małgorzata Czapczyńska

"Skandalistki. Kobiety, które zadziwiały i szokowały." - Małgorzata Czapczyńska

niedziela, 15 czerwca 2025

„Lekcje Chemii” Bonnie Garmus

 

Ta książka krzyczy: Kobiety jesteście ważne!  

 

 

„Lekcje Chemii”.

Autor: Bonnie Garmus
Stron: 464
Wydawnictwo: Marginesy 2022 r.

                                                                      ***

Tak wiele pochlebnych opinii czytałam o debiucie tej autorki, że książka musiała wreszcie zawitać i do mojej biblioteczki. Mówię: sprawdzam.

Elizabeth Zott jest wyjątkową, niezależną kobietą z zawodu chemiczką, która uważa, że nie ma przeciętnych kobiet i każda bez wyjątku zasługuje na docenienie. Niestety jest połowa lat 50 i równouprawnienie płci delikatnie mówiąc, jest dalekie od ideału. Męskoosobowy zespół naukowców nie jest zadowolony, gdy kobieta jest tak dobra w swej dziedzinie, a nawet lepsza od nich. Wszyscy, z wyjątkiem jednego: Calvin Evans geniusz, który stroni od ludzi, ale umie dostrzec genialny umysł Elizabeth i zakochuje się w nim. Tworzą niezwykłą parę, lecz życie przewidziało dla nich niespodzianki i to nie zawsze miłe. Parę lat później Elizabeth zostaje samotną matką, ale i gwiazdą telewizyjnego programu kulinarnego. Jej nietuzinkowe podejście do gotowania wzbudza zachwyt, szczególnie kobiet. Mężczyznom nie jest to na rękę, gdyż Elizabeth śmiało wyraża swoje zdanie, motywując kobiety do walki o swoje prawa, ośmielając do zmiany priorytetów w życiu osobistym.

Bohaterka uwielbiana i kochana, przeze mnie również. Szczególnie za to, że nie jest taka jak wszyscy, że idzie własną drogą, ma odwagę przeciwstawić się męskiemu gronu, ich zdaniu. Jej ścieżka nigdy nie jest utartym szlakiem. To ona jako pierwsza odchwaszcza drogę, którą potem pójdą inne kobiety.

Przepięknie pokazana miłość do córki, ale i pasji. Bez niej ta kobieta po prostu by zwiędła. Tak wiele prawd życiowych zawiera ta publikacja, motywacyjnych działań bodźców, które podarowała nam autorka, by każda z nas odnalazła coś dla siebie i wyzbyła się poczucia winy, gdy pragnie zostać matką, a jednocześnie zająć się karierą.

Bardzo ciekawa fabuła i opisane życie Elizabeth, jej miłość, praca, pasja, bycie matką oraz wąskie grono cennych przyjaciół. Wiele zwrotów akcji, które nie pozwalają książki odłożyć nawet na moment. A wplecione zagadnienia chemiczne, wprowadzenie czytelnika w świat naukowców oraz w kulisy programu telewizyjnego, dodają pikantniejszego smaczku historii. Każdy element fabuły bardzo zaciekawia czytelnika i łączy się z główną bohaterką, której kibicujemy od samego początku.

„Lekcje chemii” to powieść, która uzmysławia, jaką drogę musiały przejść kobiety, by były w tym miejscu, w którym są teraz. By ich prawa były szanowane, respektowane i traktowane na równi z mężczyznami. Tak wiele w tej kwestii zostało zrobione, ale bez zbuntowanych kobiet, ich walki, nie takiej globalnej, a nieco przyziemnej, w swoim otoczeniu, w domu, w miejscu pracy, spowodowało, że kolejnym pokoleniom żyje się lepiej. Bardzo jestem ciekawa, co by na taką powieść powiedziały kobiety żyjące w latach 50, gdyby dostały ją do ręki? Jak bardzo by doceniły jej przekaz?

Osobiście jestem bardzo dumna z każdej kobiety, która odnosi sukces na polu zarezerwowanym kiedyś dla mężczyzn, bo to one udowadniają, że należy traktować nas poważnie i nie szufladkować ze względu na płeć lub urodę. Nie dość, że to bardzo mądra powieść z przesłaniem, to jeszcze tak bardzo wiele razy uśmiechałam się, czułam satysfakcję i dobrą energię płynącą z jej kart. Wspaniała książka, polecam każdej kobiecie. Czytajcie powoli, smakujcie, by zawłaszczyć jak najwięcej dla siebie.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Kobiety – Ta książka jest obowiązkowa dla każdej kobiety, by docenić czasy, w których obecnie żyjemy. By docenić również kobiety, które przecierały szlaki, byśmy mogły na równi z mężczyznami ubiegać się o stanowiska, kiedyś tylko im przynależne. Ta książka krzyczy: Kobiety znajdźcie czas dla siebie!


Książka pochodzi ze zbiorów prywatnych.

Podobne dobre publikacje:

„Krąg kobiet pani Tan” - Lisa See

„Awanturnice. Kobiety, które prowokowały i szły pod prąd” - Małgorzata Czapczyńska